czwartek, 13 grudnia 2007

Bajeczka i kłopoty Kopciuszka ...

Hmm.....jakby to ująć ;-)... a już myśleliśmy, że całkowicie odcięliśmy sie od Kopciuszka i reszty ferajny, a tu lipa niestety. Kopciuszek znowu dał o sobie znać. Nie wiem czy się należy śmiać czy płakać z jego głupoty, normalnie nie wiem. Ale teraz tak myślę, że należy się śmiać z głupoty bo to już są szczyty szczytów. Kopciuszek dziś ukulał sobie historyjkę, którą chciał sie podlizać górze :-). Mówiąc o górze mam na myśli zwierzchnika albo dosadnie przełożonego. Kopciuszek chcąc zrobić karierę i przylizać się górze w perfidny sposób pomówił dwie bardzo ważne osobistości. Niestesty Kopciuszek jest bardzo głupi i nie pomyślał, że poczta pantoflowa w obecnych czasach bardzo szybko działa i wiadomości rochodzą się z prędkością światła. Szkoda, że nie pomyślał, że te informacje dotarły do zainteresowanych osób albo jeszcze raz dosadnie mówiąc do osób pomówionych przez niego samego. Te dwie osobistości mogą ten głupi żart puścić płazem ale równie dobrze mogą Kopciuszkowi narobić niezłego bagna. Z tego co mi wiadomo to jedna z tych osobistości już ma dosyć całej tej paranoi i zamierza wykorzystać dowody i obciążyć Kopciuszka za pomówienia. Jednym słowem koniec bajeczki Kopciuszku!! nawet Ci rolnik i sensej nie pomogą :-). Zresztą jakby nie było to sensej jest tylko nic nie wartym pionkiem w tej całej grze, która właśnie się definitywnie zakończyła.

Brak komentarzy: