Czyżby Pan Piotruś Śi. wziął się teraz za krytykę? no proszę. Szkoda, że wcześniej nie popatrzył na siebie jak grał na mistrzostwach świata w Korei i Japonii. To co pokazał to wołało o pomstę do nieba. Jak widać wolał reklamować zupki z Radomia niż brać udział w treningach i przygotowaniach do mundialu. A teraz to on się mądry zrobił, że nie pogadasz!. Czyżby zapomniał wół jak cielęciem był?? hmm... Teraz zamiast wesprzeć dobrym słowem chłopaków, których zna z boiska to się wziął za ich krytykowanie. To przykre, że facet którego doświadczenie boiskowe jest ogromne teraz takie bzdury opowiada. Zamiast życzyć chłopakom jak najlepiej, podzielić się doświadczeniami to krytykuje i tylko z tego wynika że bardzo by chciał aby nasza reprezentacja się skompromitowała na boiskach Austrii i Szwajcarii. Pan Piotrek już zna gorycz takiej porażki. A w ogóle to co to są za słowa, że Leo Beenhakker jest oszustem, a jego podopieczni okłamują społeczeństwo??. Panie Piotrku niech się Pan zastanowi nad tym co mówi, przecież każdy trzeźwo myślący Polak i Pan sam wie, że to jest taktyka, żeby nie pokazywać przeciwnikowi za dużo. Oto przecież chodzi aby w przygotowaniach i meczach sparingowych, które są podglądane przez wysłanników przeciwnych ekip, wypaść średnio lub zadowalająco. Takie mecze mają być sprawdzianem dającym do myślenia naszym kadrowiczom. Z tego co Pan mówi to najlepiej pokazać przeciwnikowi wszystkie atuty jakie się ma w kieszeni i najlepiej dać im się talerzu tak żeby przegrać ile się da. Panie Piotrze Pana kariera reprezentacyjna się już zakończyła i niech Pan ją miło wspomina, a nie robi z siebie błazna w telewizji i prasie. Pana wypowiedzi są po prostu karygodne.
W internecie doszukaliśmy się pełnego artykułu, który pozwolimy sobie opublikować. Tekst można przeczytać tutaj
A co Wy sądzicie o wypowiedziach Pana Piotrka?, bo naszym zdaniem to czysta zazdrość z niemożności pojechania na taki turniej i przede wszystkim woda sodowa, która uderzyła do głowy.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz