czwartek, 6 listopada 2008

Dlaczego utrzymujemy więźniów, bandytów i pijaków?

W Polsce więźniowie bandyci i pijacy mają jak w raju? Dlaczego utrzymujemy społeczny margines? Więzienie to nie wczasy i nie hotel. Pijący mogą iść do pracy, a bandyci powinni kończyć za kratami. Powinni, ale rząd nic sobie z tego nie robi.

Pijacy
Codziennie stoją pod swoimi bramami. Brudni, cuchnący i przepici, szukają kolejnej okazji do tego, by wypić. Żyją od pierwszego do pierwszego. Pobierają zasiłek z opieki i czekają, aż coś z nieba im spadnie. Wielu z nich biadoli na los, jaki rzekomo ich dotknął. Dwie lewe ręce to ich wizytówka. Piją, palą, bluźnią i czekają na cud. Wszem i wobec ogłaszają, że nie ma dla nich odpowiedniego zajęcia. Pensja, którą oferuje im pracodawca zawsze jest niewystarczająca. Powierzoną pracę, jeśli się nawet zdecydują, wykonują tylko do pierwszej wypłaty. Później idą w świat i balują, do momentu, aż po wypłacie zostanie wspomnienie. Taki stan rzeczy cyklicznie się powtarza. Wielu kradnie, zbiera złom lub puszki, by wreszcie wylądować na dnie i skończyć jako bezdomny. Z długami, bez dobytku. W końcu zapijają się na śmierć. Umierają w fotelu, lub po prostu gdzieś w parku, na przystanku. Utrzymujemy pijaków, którzy śmieją się z normalnych obywateli. Wszak oni żyją jak niebieskie ptaki. Bez zobowiązań, bez pracy. Byle z dnia na dzień. Nie mają ochoty nic zmieniać w swoim życiu. Wszak tak jest dobrze. Państwo pomoże i utrzyma.

Więźniowie
Polskie więzienia są przepełnione. W kilkuosobowych celach siedzą złodzieje, zbrodniarze i gwałciciele. W więziennej celi mają jak w raju. Telewizor, wideo, komputer. Często siłownia i biblioteka. Jedzenie lepsze niż w szpitalu. Stawka żywieniowa w więzieniu jest obecnie wyższa niż w ośrodkach zdrowia. Jak trzeba opieka medyczna. Więzień wszak ma swoje prawa. Często zbyt wielkie. Ciepło, bezpiecznie, bez pracy. Bez stresu i bez obowiązków. Wieloletnie wyroki odsiadują w rodzinnej atmosferze. Wielu z nich to recydywiści, wielokrotni przestępcy. W więzieniu panuje demoralizacja. Silniejsi żądzą słabszymi. Więzienie nie jest nauczką, nie jest karą. Jest jak wczasy, jak sanatorium, jak hotel. Za który ja i wy obywatele płacicie. Czego uczy więzienie? Tak naprawdę niczego. Nie jest miejscem, w którym można się zmienić. Więzienie powinno wychowywać, powinno resocjalizować, a nie być ochronnym parasolem, spod którego po jakimś czasie tak czy owak się wyjdzie. I będzie można powrócić. Nieważne, że z wyższą karą. I tak zawsze można wyjść z więzienia za dobre sprawowanie, albo z powodu złego stanu zdrowia. Powinni więźniowie pracować na swoje utrzymanie. Na jedzenie, pranie na najdrobniejsze udogodnienia. Może wtedy zrozumieją co to znaczy praca, i nauczą się odpowiedzialności.?

Bandyci
Na ulicach naszych miast pełno jest bandytów. Kieszonkowcy grasują w tramwajach i bezkarnie buszują w naszych torbach, koszykach i kieszeniach. Nie czują strachu. Są bezwzględni, szybcy, bezkarni. Nasze samochody okradane są przez zorganizowane grupy przestępcze. W parku czatują na nas grupy osiłków wygolonych na łyso. Nasze rowery nie mogą być pozostawione bez opieki. Bo jeśli tak się stanie, bez problemu znajdą nowego właściciela. Do naszych mieszkań bezkarnie wchodzą włamywacze i wynoszą w mgnieniu oka cały nasz dobytek. Wracając wieczorem do domu z pracy dostaniemy w twarz od spragnionego wrażeń małolata. Stracimy wypłatę i dostaniemy darmowy oklep. Nie rzadko wylądujemy w szpitalu i konsekwencje odczujemy jeszcze długo po całym zajściu. Nasze polskie ulice są jak dżungla. Spodziewać się można wszystkiego. Na naszych klatkach przesiadują bandy pijaków, bądź krewka młodzież. Bez kontroli i opieki. Włóczą się po ulicach naszych miast. Parki, sklepy i kamienice oblegają właśnie oni. Nie mają co zrobić z czasem i nie mogą rozładować emocji. Nie mają wzoru, celu i ambicji. Brak planów, wiary i wsparcia sprawia, że łatwo stać się bandytą i wejść na ścieżkę przestępczej kariery. Piją, palą, bluźnią i demolują klatki schodowe, tramwaje i wszystko co się nawinie pod rękę.

Policja i prawo
Po pierwsze policja niewiele może. Polskie prawo jest nazbyt łagodne dla wyżej wymienionych grup. Niewiele mogą stróże prawa. Bandyci mają większe przywileje niż mundurowi. Często policji jest po prostu za mało i nie są w stanie ogarnąć ogromu przemocy i demoralizacji społecznej. Często również nie chce się działać i angażować. Marna płaca i duże ryzyko zawodowe zniechęca policję do skutecznej i zażartej walki z bandytami. Rząd zaś opieszale traktuje prace nad polskim kodeksem karnym. Lepiej popracować i podebatować nad podwyżkami dla siebie, aniżeli zadbać o porządek, spokój i ład w kraju. Zapewnić poczucie bezpieczeństwa obywatelom. Obserwuję co dzieje się w Polsce i dochodzę do wniosku, że rząd toleruje bandytów, pijaków i chce utrzymywać bandytów i pijaków.

Sprzeciw i prośba
Ja, jako przeciętny obywatel, nie godzę się na to, by z mojej pensji utrzymywać więźniów. By za moje pieniądze jedli, spali i odpoczywali w więziennych celach. Nie mają do tego prawa. Niech sami na to zapracują, niech odkupią swoje winy i wezmą odpowiedzialność za przestępstwa, które popełnili. Niech wreszcie odczują karę i nie traktują pobytu za kratami jak wczasów na mój koszt i koszt całego społeczeństwa. Rząd zaś niech dołoży matkom, które samotnie wychowują dzieci, chorym osobom, niepełnosprawnym i niech wreszcie będzie normalne zaplecze socjalne, a nie ochłapy. Niech sobie odejmie od ust. Kolejne diety, dodatki, samochody i wycieczki. Nieskończone posiedzenia, bale, spotkania i przepych. Tego już dość!

Źródło: interia360.pl

Brak komentarzy: