środa, 16 lipca 2008

Masz wysoki rachunek? będzisz mieć jeszcze większy!

Wybierasz się za granicę? Lepiej wyłącz pocztę głosową. Operator komórkowy policzy ci za tę usługę, nawet jak nie odsłuchasz nagranych wiadomości.

W tym roku na wakacje do ciepłych krajów wyjedzie ok. 10 mln Polaków. W Polsce na jedną osobę przypada 1,09 telefonu (w sumie jest 42 mln aparatów). Większość turystów zabierze więc za granicę komórkę. Gdy wrócą, mogą być niemile zaskoczeni.

Kiedy otworzyłam swój ostatni rachunek za komórkę, zrobiło mi się słabo. Do zapłacenia miałam ponad 200 zł, trzy razy więcej niż zwykle. A przecież przez dwa tygodnie w ogóle nie dzwoniłam, bo byłam na wczasach w Tunezji - opowiada pani Iwona, klientka Plus GSM.

Za co tak wysoki rachunek? Okazuje się, że za pocztę głosową, której nasza czytelniczka nawet nie odsłuchała.

- Wiem, że z zagranicy nie warto dzwonić do Polski, bo połączenia są bardzo drogie. Wiem, że nie warto również odbierać telefonów. Dlatego komórkę wyłączyłam jeszcze na lotnisku w Warszawie i ponownie włączyłam dopiero po powrocie. Nie miałam pojęcia o tym, że operator bierze pieniądze za nagrania na pocztę głosową.

Tak jest, niestety, w każdej polskiej sieci telefonicznej. W dziale obsługi klienta Plus GSM usłyszeliśmy, że wyjeżdżając za granicę, sami powinniśmy się dowiedzieć, że poczta jest płatna. Skąd? Z internetu lub od konsultanta.

Podobnie uważa Wojciech Jabczyński, rzecznik Orange: - Jeśli ktoś wybiera się na urlop do odległych krajów, wcześniej powinien sprawdzić, za co i ile się w nich płaci. Poza tym naród jest bystry i dużo wie o telefonach - przekonuje.



Zdaniem Marcina Kwaśniewskiego, redaktora naczelnego "TK", operatorzy żerują na niewiedzy swoich klientów.

- Informację o tym, że poczta jest płatna, mogliby dołączać do SMS-ów uprzedzających o cenach za minutę połączenia, które wysyłają nam zaraz po przekroczeniu granicy. Ale to nie jest w ich interesie. Zasłaniają się, że takie dane są w umowach i regulaminach. Tylko kto z nas je czyta i kto je pamięta w kilka lat po podpisaniu umowy - pyta retorycznie Kwaśniewski. - Moim zdaniem sieci postępują po prostu nieuczciwie - dodaje.

Niestety, jeśli w umowie - choćby małym druczkiem - jest zaznaczone, że poczta głosowa za granicą jest płatna, według Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów stoimy na przegranej pozycji. Także Urząd Komunikacji Elektronicznej, który pilnuje, czy operatorzy przestrzegają prawa, rozkłada ręce.

- Operator nie ma obowiązku informowania poprzez np. dodatkową wiadomość SMS-ową o tym, że poczta jest płatna, a UKE nie ma podstaw prawnych do narzucenia takiego obowiązku - wyjaśnia Anna Lewandowska z UKE.

Źródło: Metro

Płatna poczta to jeszcze nic. Jeśli jesteśmy nad morzem lub blisko granicy to musimy uważać aby Nasz telefon nie złapał obcej sieci. Wtedy nieświadomie dzwonimy poprzez roaming, który może kosztować Nas także bardzo słono. Ja wybrałem się na wakacje nad Nasze polskie morze do Kołobrzegu z telefonem w sieci Plus. I jak to bywa zacząłem dzwonić do znajomych żeby mogli posłuchać sobie szumu morza :-). Lecz to była jedyna fajna rzecz w tym wszystkim bo ku mojemu zdziwieniu rachunek przyszedł z rozmowami roamingowymi. Na telefonie ukazywał się Plus lecz nadajnik łapał zasięg z Vodafone.de (niemcy) oraz DK Telia (dania). Ku mojemu zdziwieniu rachunek był nader wysoki i do tego okazało się, ze operator automatycznie włączył mi roaming nie informując o tym. To się nazywa nabijanie ludzi w butelkę i zdzieranie z nich kasy.

Brak komentarzy: