Platforma Obywatelska przedstawiła nowy plan prywatyzacji służby zdrowia. Zdumiał on opozycję i wszystkie organizacje zajmujące się służbą zdrowia - pisze "Dziennik". Zakłada on bowiem prywatyzację totalną wszystkich szpitali, przychodni klinik i stacji krwiodawstwa.
Według projektu wszystkie placówki zdrowotne mają być w ciągu roku przekształcone obowiązkowo w spółki prawa handlowego, które nie będą prowadziły działalności non profit, tylko gospodarczą, czyli będą nastawione na zysk. W prywatyzacji nie wezmą udziału pracownicy.
- Choć lekarze uchodzą za liberałów, pomysł przekształcenia w spółki jest dla nas zbyt radykalny. Tak liberalnego systemu nie ma nigdzie na świecie. To nie jest dobry kierunek. Nie wiem, czemu ma służyć prywatyzowanie np. stacji krwiodawstwa czy ZOZ w więzieniach - mówi Konstanty Radziwiłł, szef Naczelnej Izby Lekarskiej. Według niego, rząd chce się pozbyć odpowiedzialności za zdrowie Polaków. W podobnym tonie wypowiadała się "Solidarność", pielęgniarki i przedstawiciele stowarzyszeń pacjentów.
Opozycja, która na znak protestu przeciwko niedopuszczaniu jej do głosu, nie brała udziału w pracach komisji zdrowia, złożyła wniosek o odwołanie minister zdrowia Ewy Kopacz. Jak argumentował poseł PiS Bolesław Piecha, proponowana prywatyzacja doprowadzi do upadku większość szpitali.
Ewa Kopacz broniąc swego pomysłu podaje przykład Estonii, która z powodzeniem sprywatyzowała szpitale. Mówiła też, że częściowa prywatyzacja może się skończyć tym, że przekształcone będą najbardziej dochodowe oddziały.
Żródło: tvn24.pl
Ja osobiście jestem za prywatyzacją służby zdrowia. Każdy powinien mieć swoje konto, na które odprowadzane byłyby wszystkie dotychczasowe składki. Wiadomo, że na początku pieniążków będzie mniej ale z czasem uzbiera się wystarczająco. I wtedy każdy mógłby sobie pójść do lekarza jakiego by mu się podobało, zapłaciłby za leczenie i opiekę. Prywatyzacja na pewno zwiększyła by konkurencję pomiędzy szpitalami i przychodniami, co wpłynęłoby na lepsze świadczenia dla pacjentów. Ceny też pewnie byłby dla każdego przystępne. Kadra lekarska napewno byłaby lepsza i bardziej kompetentna.
A teraz to jeden wielki bałagan mamy, nasze pieniądze są nie wiadomo gdzie. Lekarze są jacy są i zamiast leczyć to tylko popełniają błędy w sztuce lekarskiej i działają na niekorzyść pacjentów. Cały ten NFZ to jeden wielki moloch i zbędna biurokracja, na którą musimy płacić ciężkie pieniądze.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz