środa, 20 sierpnia 2008

Podsumowanie i wnioski groźnej aury nad Polską

To było do przewidzenia:

Zacznijmy od samych ostrzeżeń - Dla każdego meteorologa (nawet amatora) wiadome jest, że przy starciu się dwóch różnych mas powietrza i przy tak ogromnej różnicy temperatur, po prostu musi się coś wydarzyć.

O ile we wcześniejszych tygodniach różnica nie była tak wielka, a już obserwowaliśmy schodzenie trąb powietrznych, ta różnica powinna skłaniać jednak za wydaniem ostrzeżenia o możliwości wystąpienia trąb powietrznych, a nie mówienie z uśmiechem na ustach, że będą gwałtowne burze.

Ludzi trzeba ostrzegać:

Drugą sprawą jest tzw. system aktualnych ostrzeżeń: O aktualnych ostrzeżeniach dowiadujemy się....z prognoz pogody w przedziałach między jedną a sześcioma godzinami.

Niestety, widzimy, że to nie wystarczy. Analizując non stop mapy przesuwania się groźnych superkomórek winno się wydawać ostrzeżenia na 20-30 min przed uderzeniem jej w określony obszar Polski (np. Łódź, Warszawa, wsie położone na północ bądź wschód od większych miast). Zwiększy to na pewno czujność i przede wszystkim ludzie będą przygotowani na żywioł.

Powinno się przerwać program i ostrzec "Przerywamy program w związku z ostrzeżeniem o zbliżającej się groźnej burzy nad ...(terytorium, miejsce), w obrębie burzy występuje grad, możliwość zejścia trąby, zalecamy.....) i wtedy już będziemy bardziej czujni, a co za tym idzie....zadowoleni, że media "nas" ostrzegają.

Wielokrotnie na zadane pytania przez dziennikarzy pt. "czy ktoś państwa ostrzegał" słyszymy - Nie, absolutnie nikt. To chyba zmusza do myślenia. (...)

Ludzie nie umieją się chronić przed żywiołem:

Zajmijmy się teraz lekceważeniem samej pogody, ostrzeżeń jak i nieumiejętność zachowania się podczas groźnej aury:

- często chowamy się pod drzewem, co oczywiście podczas takich silnych burz bywa po prostu samobójstwem.

- nie zabezpieczamy wolno leżących lżejszych przedmiotów, gdyż często myślimy, że owa burza nas ominie, a nam się po prostu nie chce.

- nawet, gdy zbliża się silna burza, wsiadamy w auto i mimo, że nie musimy, ruszamy w trasę

O tym należy pamiętać:

- Jeśli słyszymy o możliwości wystąpienia groźnych burz postarajmy się zaplanować tak wyjazd, aby odbył się on już po zakończeniu zjawiska.

- Nigdy nie stawajmy pod drzewem, bądź otwartych przestrzeniach. Jeśli widzimy bądź słyszymy zbliżającą się groźną burzę, szybko starajmy się znaleźć bezpieczne schronienie najlepiej w murowanym budynku.

- gdy jednak już jedziemy samochodem, a zaskoczy nas silna burza, starajmy się znaleźć zabudowania. Zatrzymajmy się w mieście i poczekajmy aż burza przejdzie (wystąpienie tornada w mieście jest mniejsze niż na otwartych przestrzeniach i wsiach).

Jeśli jednak burza zaskoczy nas na otwartej przestrzeni (a jest na tyle groźna, że istnieje możliwość zejścia trąby, bądź już ona wystąpiła), poszukajmy wiaduktu, stańmy pod nim, wysiądźmy i schowajmy się w najwyższym punkcie pod jezdnią, która biegnie ponad nami. Poczekajmy aż trąba przejdzie, wyjdźmy i oceńmy zniszczenia.

W ostatnich dniach słyszeliśmy o dosłownym wyssaniu samochodu z pasażerami spod wiaduktu, dlatego tak ważne jest opuszczenie pojazdu.

- podczas burzy bądź trąby nie stójmy przy oknie (najlepiej siedzieć mniej więcej w środku domu),

- unikajmy wychodzenia z domu np. po to by domknąć stodołę, jeśli występuje tornado (te które się pojawiły siła wiatru wahała się od 150 do 250 km/h) 3 cm kawałek plastiku działa jak pocisk przebijając człowieka na wylot.

Tego roku, będziemy mieli jeszcze sporo groźnych zjawisk, które na pewno mogą czynić spustoszenie, dlatego apeluję (ja jak i inni łowcy burz) o rozwagę, o odpowiedzialność, o słuchanie komunikatów meteorologicznych i ostrzeżeń (które mam nadzieje, będą coraz dokładniejsze).


Źródło: alert24.pl

Brak komentarzy: