środa, 20 sierpnia 2008

Żelazna dama wyleciała! ...

Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Lech Kaczyński przyjął dziś rezygnację Anny Fotygi ze stanowiska Szefa Kancelarii Prezydenta RP – jedynie taki lakoniczny komunikat wydało w środę wieczorem Biuro Prasowe Kancelarii Prezydenta RP. Nie wiadomo oficjalnie, jakie były powody tej dymisji.

Jak dowiedział się tvn24.pl ze źródeł zbliżonych do Kancelarii Prezydenta, jest to początek politycznej ofensywy Lecha Kaczyńskiego, której celem jest jego reelekcja. Chodzi o przeprowadzenie zmian personalnych w ekipie prezydenckiej, które poprawiłyby wizerunek Lecha Kaczyńskiego i "oczyściły pole" przed zbliżającą się kampanią prezydencką.
Jednocześnie uznano, że podpisanie umowy ws. tarczy, w czym swój udział miała także Anna Fotyga i co ma być podkreślane, to doskonały moment, aby podziękować jej za dotychczasową współpracę.

Jeszcze w środę rano prezydent dziękował Annie Fotydze za jej wkład w negocjacje tarczy antyrakietowej (wymienił ją po swoim bracie Jarosławie Kaczyńskim, a przed szefem MSZ Radosławem Sikorskim). Wielokrotnie też chwalił szefową swojej Kancelarii, a wcześniej minister spraw zagranicznych, nawet gdy ta była w ogniu krytyki opozycji i mediów.

Od "Solidarności"...

Anna Elżbieta Fotyga z domu Kawecka urodziła się 12 stycznia 1957 w Lęborku. Absolwentka handlu zagranicznego na Uniwersytecie Gdańskim. W 1981 pracowała w dziale zagranicznym Krajowej Komisji Porozumiewawczej NSZZ "Solidarność". Od 1989 do 1991 pracowała, a następnie kierowała Biurem Spraw Zagranicznych Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność". Była bliskim współpracownikiem ówczesnego wiceprzewodniczącego Związku Lecha Kaczyńskiego.

Ta działalność zaprocentowała w późniejszej karierze zawodowej, a zwłaszcza politycznej Fotygi. W 2000 była doradcą Prezesa Rady Ministrów do spraw międzynarodowych w rządzie Jerzego Buzka, a w 2001 pełniła obowiązki dyrektora Departamentu Spraw Zagranicznych Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.

... przez szefową MSZ...


W wyborach do Parlamentu Europejskiego 13 czerwca 2004 startowała z list Prawa i Sprawiedliwości. Uzyskała mandat poselski. Funkcję polskiej deputowanej VI kadencji PE sprawowała do listopada 2005, kiedy to została mianowana sekretarzem stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych.
9 maja 2006, po dymisji Stefana Mellera, prezydent mianował ją na stanowisko ministra spraw zagranicznych w rządzie Kazimierza Marcinkiewicza. Utrzymała to stanowisko w rządzie Jarosława Kaczyńskiego. Od 7 września 2006 zasiadała w Radzie Bezpieczeństwa Narodowego.

... do Kancelarii Prezydenta
Opozycja nie zostawiała suchej nitki na działalności minister, a w lipcu 2007 PO złożyła do Sejmu wniosek o wotum nieufności. Premier – jako że PiS nie miało już większości w Sejmie - zastosował manewr, dzięki któremu utrzymał kierownictwo MSZ w rękach Fotygi: we wrześniu została odwołana ze stanowiska ministra w rządzie Jarosława Kaczyńskiego, który równocześnie powołał ją na stanowisko sekretarza stanu w MSZ. A po kilkudziesięciu minutach ponownie na stanowisko ministra. Funkcję ministra pełniła do 16 listopada 2007.
Po wygranych przez PO wyborach, 29 listopada 2007 została przez Lecha Kaczyńskiego powołana na stanowisko szefa Kancelarii Prezydenta RP.

Źródło: tvn24.pl

Lech Kaczyński dzięki wojnie w Gruzji przeszedł do kontrofensywy w walce o swój wizerunek. Dymisja Anny Fotygi jest jej częścią?

Prezydent po swojej desperackiej - aczkolwiek zauważonej przede wszystkim w kraju - akcji w obronie suwerenności Gruzji odzyskał inicjatywę w polskiej polityce. Wynki sondaży po wizycie w Tbilisi nie są jednoznaczne, ale walka o poprawę wizerunku Lecha Kaczyńskiego już się rozpoczęła.

Tymczasem dziś ze stanowiska rezygnuje Anna Fotyga, szefowa Kancelarii Prezydenta. Dotychczas jedna z grona najbliższych współpracowników Lecha Kaczyńskiego. Ale i krytykowana - za małostkowość, skłonność do konfliktów i brak obycia w świecie. Kancelarią kierowała od listopada ubiegłego roku, wcześniej była ministrem spraw zagranicznych w rządach Kazimierza Marcinkiewicza i Jarosława Kaczyńskiego. Zajmowała to stanowisko mimo, że było widać, że się na nim nie sprawdza. Posada w kancelarii była przez wielu traktowana jako nagroda za wierność braciom Kaczyńskim.

Tym bardziej zaskakująca jest dzisiejsza wiadomość, zwłaszcza że nie potwierdziły się pogłoski o szykowanej dla Fotygi posadzie ambasadora w Watykanie. Czyżby prezydent rzeczywiście zrezygnował z walki o reelekcję i dał swoim najbliższym współpracownikom wolną rękę w poszukiwaniu nowego zajęcia? A może przeciwnie - w końcu zrozumiał, że jeśli nie zrobi porządku na swoim "strasznym dworze" zwycięstwo w wyborach będzie możliwe tylko cudem?

Jest jeszcze inna teoria - Fotyga odchodzi, żeby zrobić miejsce Witoldowi Waszczykowskiemu, wyrzuconemu z MSZ przez Radka Sikorskiego. To akurat dobra wiadomość - Waszczykowski w przeciwieństwie do byłej już szefowej kancelarii jest doświadczonym dyplomatą.

Żródło: pardon.pl

Jak dla mnie to bardzo dobrze się stało, że w końcu ją wywalili. Nie ważne czy była szefową MSZ czy w wodzem w kancelarii prezydenta Leśia Katzora. Ta kobieta tylko tylko potrafiła narobić obciachu i wsi. Niestety tylko kompromitowała "Polaków" i cały "naród polski" przed Europą i krajami spoza niej. Jej wypowiedzi były wręcz karygodne i bardzo ale to bardzo często wołały o pomstę do nieba. I do tego aparycja tej Pani to już w ogóle mówi sama za siebie lecz to pozostawię bez komentarza. PRECZ KOBIETO!!.

Brak komentarzy: