Kapitan Bomba - odcinki 1-5
Kapitan Bomba - odcinki 6-10
Kapitan Bomba - odcinki 11-20
Kapitan Bomba - odcinki 21-25
środa, 29 października 2008
poniedziałek, 27 października 2008
wtorek, 21 października 2008
Ustawione PZPN ...
Zapowiadana reforma w Polskim Związku Piłki Nożnej kończy się fiaskiem. Jak ustaliła "Polska", wyniki zaplanowanego na 30 października zjazdu wyborczego PZPN, który miał odsunąć skompromitowane stare władze, już zostały ustalone przez piłkarskich baronów. To właśnie oni, prezesi okręgowych związków piłkarskich, już dogadali się, jak podzielić stołki w piłkarskiej centrali.
Jak się dowiadujemy, prezesem PZPN zostanie Zdzisław Kręcina, dotychczasowy sekretarz generalny związku. On wyznaczy trzech najważniejszych z pięciu swoich zastępców. I tak: wiceprezesem do spraw organizacyjno-finansowych zostanie Zbigniew Boniek, za szkolenie nadal odpowiadać ma Jerzy Engel, a o kontakty międzynarodowe zadba obecny prezes Michał Listkiewicz.
To oznacza, że w PZPN nadal będzie rządzić beton, a głosowanie na zjeździe będzie tylko zwykłą formalnością, która przyklepie wcześniejsze ustalenia. Bo piłkarscy baronowie z terenu mają na zjeździe zdecydowaną większość głosów.
Spośród wszystkich kandydatów na prezesa PZPN to Zdzisław Kręcina cieszy się największym zaufaniem piłkarskiego terenu. Od ponad 20 lat załatwia klubom tysiące spraw i dzieli pieniądze. Wielkim przegranym wyborów będzie Grzegorz Lato, który w prawyborach zdobył największą liczbę głosów.
Najwięcej stracą kibice, którzy marzyli o radykalnych zmianach w polskiej piłce. Będą musieli na nie czekać co najmniej do następnego zjazdu.
Źródło: wp.pl
To, że stare krakałery z PZPN olewają kibiców i wszystkich wokoło to już wszyscy doskonale o tym wiedzą. Ale szczytem szczytów jest ustawienie wyborów, które jeszcze się nie odbyły. Kolesie z piłkarskiego betonu podzielili się stołkami i jak widać za nic mają federację UEFA oraz FIFA. Nie wspominam już o ministerstwie sportu. Szkoda, że Nasi politycy tak łatwo ulegli i poddali się. Trzeba było iść w zaparte nawet kosztem wykluczenia reprezentacji z eliminacji MŚ2010. A tak znowu nic się nie zmieni, a była szansa ze coś się ruszy. Obietnice Pana Listka są puste i nic nie warte. I tak ludzie w PZPN się nie zmienią tylko ich stołki się pozamieniają i dalej będą sobie rządzić i śmiać się z wszystkich. Szkoda słów ale w Polsce jeszcze długo nic się nie zmieni, a korupcja pozostanie taka jak była. Prezesem nowym zostanie człowiek, który jest "marionetką" w rękach obecnego prezesa Pana Listkiewicza więc nic się nie zmieni i wszystko pozostanie po staremu bo rządzić będzie nadal Pan Listkiewicz. W PZPN wszystko jest ustawione pod "dyktat" Pana Listkiewicza, Koźmińskiego, Kolatora i Engela. W PZPN wszystko zawsze było i zawsze będzie ustawione. Całe to PZPN to jedno wielkie kumoterstwo. A najlepszym hitem jest to, ze Panowie kandydaci na fotel prezesa maja zarzuty prokuratorskie i grozi im wiezienie.
Jak się dowiadujemy, prezesem PZPN zostanie Zdzisław Kręcina, dotychczasowy sekretarz generalny związku. On wyznaczy trzech najważniejszych z pięciu swoich zastępców. I tak: wiceprezesem do spraw organizacyjno-finansowych zostanie Zbigniew Boniek, za szkolenie nadal odpowiadać ma Jerzy Engel, a o kontakty międzynarodowe zadba obecny prezes Michał Listkiewicz.
To oznacza, że w PZPN nadal będzie rządzić beton, a głosowanie na zjeździe będzie tylko zwykłą formalnością, która przyklepie wcześniejsze ustalenia. Bo piłkarscy baronowie z terenu mają na zjeździe zdecydowaną większość głosów.
Spośród wszystkich kandydatów na prezesa PZPN to Zdzisław Kręcina cieszy się największym zaufaniem piłkarskiego terenu. Od ponad 20 lat załatwia klubom tysiące spraw i dzieli pieniądze. Wielkim przegranym wyborów będzie Grzegorz Lato, który w prawyborach zdobył największą liczbę głosów.
Najwięcej stracą kibice, którzy marzyli o radykalnych zmianach w polskiej piłce. Będą musieli na nie czekać co najmniej do następnego zjazdu.
Źródło: wp.pl
To, że stare krakałery z PZPN olewają kibiców i wszystkich wokoło to już wszyscy doskonale o tym wiedzą. Ale szczytem szczytów jest ustawienie wyborów, które jeszcze się nie odbyły. Kolesie z piłkarskiego betonu podzielili się stołkami i jak widać za nic mają federację UEFA oraz FIFA. Nie wspominam już o ministerstwie sportu. Szkoda, że Nasi politycy tak łatwo ulegli i poddali się. Trzeba było iść w zaparte nawet kosztem wykluczenia reprezentacji z eliminacji MŚ2010. A tak znowu nic się nie zmieni, a była szansa ze coś się ruszy. Obietnice Pana Listka są puste i nic nie warte. I tak ludzie w PZPN się nie zmienią tylko ich stołki się pozamieniają i dalej będą sobie rządzić i śmiać się z wszystkich. Szkoda słów ale w Polsce jeszcze długo nic się nie zmieni, a korupcja pozostanie taka jak była. Prezesem nowym zostanie człowiek, który jest "marionetką" w rękach obecnego prezesa Pana Listkiewicza więc nic się nie zmieni i wszystko pozostanie po staremu bo rządzić będzie nadal Pan Listkiewicz. W PZPN wszystko jest ustawione pod "dyktat" Pana Listkiewicza, Koźmińskiego, Kolatora i Engela. W PZPN wszystko zawsze było i zawsze będzie ustawione. Całe to PZPN to jedno wielkie kumoterstwo. A najlepszym hitem jest to, ze Panowie kandydaci na fotel prezesa maja zarzuty prokuratorskie i grozi im wiezienie.
piątek, 17 października 2008
czwartek, 16 października 2008
środa, 15 października 2008
FurTV - Futrzasty poradnik po miłości
W kolejnym odcinku z serii "Fur TV", futrzak Lapeno opowie Nam jakie pozycje według niego są najlepsze. Natomiast gruby ED oraz Melvin zaprezentują nam wizualnie pozycje, o których opowiada Lapeno.
środa, 8 października 2008
Remik Gin...
"Remik Gin" jest bardzo fajną grą karcianą dla dwóch osób. Bardzo chętnie ją polecam ponieważ ta gra może dostarczyć wiele pozytywnej rozrywki. Karcianka ta może uczyć dobrze i szybko liczyć oraz wymaga od przewidywania. POLECAM!!!
Poniżej są zasady gry opisane w najprostszy tak aby każdy nawet największy laik gier karcianych nie miał żadnych problemów z opanowaniem gry.
Informacje podstawowe:
Gra przeznaczona jest dla dwóch osób.
W grze biorą udział wszystkie 52 karty.
W każdym rozdaniu jeden z graczy jest rozdającym karty. W pierwszym rozdaniu jest nim losowo wybrany gracz; w każdym następnym -- przeciwnik gracza ostatnio rozdającego.
Rozgrywka:
Każdy z graczy otrzymuje po 10 kart, dwudziesta pierwsza karta zostaje odsłonięta i umieszczona na stole (tworzy stos odkryty), pozostałe karty umieszczone są obok zakryte.
Typowy ruch w grze polega na pobraniu karty z jednego ze stosów (odkrytego bądź zakrytego), dodaniu jej do swoich kart, a następnie odłożeniu jednej z kart na stos odkryty. Jeśli pobranie nastąpi ze stosu odkrytego, odłożona musi zostać karta inna niż pobrana.
W pierwszym ruchu pobieranie wygląda nieco inaczej -- przeciwnik rozdającego jako pierwszy ma możliwość pobrania odkrytej karty; jeśli z niej nie skorzysta, kartę może podjąć rozdający. Gdy obaj gracze spasują, ruch wykonuje przeciwnik rozdającego pobiera kartę ze stosu zakrytego; gdy któryś z graczy podejmie odkrytą kartę i odłoży inną, ruch wykonuje przeciwnik.
W grze chodzi o zestawianie swoich kart w układy, którymi mogą być:
*komplety -- trzy lub cztery karty tej samej wartości (np. trzy asy, cztery króle, itp...)
*sekwensy -- trzy lub więcej kolejne (według starszeństwa) karty tego samego koloru; starszeństwo kart w kolejności od najmłodszej do najstarszej przedstawia się następująco: as, 2, 3, 4, ..., 8, 9, walet, dama, król; przykład sekwensu: 2, 3, 4, 5 w kolorze kier-kier
Każda z kart może należeć albo do kompletu, albo do sekwensu.
Gracze wymieniają karty do czasu, kiedy jeden z nich "melduje". Gracz, który melduje, odkłada wtedy jedną ze swoich kart na stos odkryty, a pozostałe zestawione w układy odsłania.
Zameldować można po pobraniu karty ze stosu i gdy suma wartości wolnych kart (kart nie będących w żadnych układach) nie przekracza 10. Wartości kart są następujące: as -- 1, dwójka -- 2, trójka -- 3, ..., dziewiątka -- 9, dziesiątka -- 10, walet, dama i król -- również 10.
Zestawienie kart, w którym suma wartości wolnych kart jest równa 0, to tzw. "remik". Gdy posiadane (wolne) karty pozwalają graczowi zameldować, nie musi on tego robić, jeśli nie chce (może dalej wymieniać karty, aby poprawić wynik).
Po wyłożeniu kart przez meldującego karty wykłada jego przeciwnik. Ponadto, jeśli stukający nie miał "remika", przeciwnik ma możliwość dokładania swoich wolnych kart do kompletów i sekwensów gracza, który zastukał. Przykład: meldujący wyłożył komplet trzech dwójek i sekwens 4-5-6-7-8-9-10 w kolorze kier; jeśli wśród wolnych kart przeciwnika jest dwójka, może ją dołożyć do kompletu dwójek; jeśli jest 3 bądź walet w kolorze kier, może dołożyć je do sekwensu; do sekwensu może również dołożyć waleta i damę w kolorze kier, jeśli posiada.
W sytuacji, kiedy gracz ma pobrać kartę, ale na stosie zakrytym pozostają tylko dwie karty, rozgrywka jest przerywana i następuje nowe rozdanie (rozdający nie zmienia się).
Punktacja i zakończenie"
Jeśli meldujący nie ma remika, ale suma wartości jego wolnych kart jest mniejsza niż suma przeciwnika, to otrzymuje on liczbę punktów równą różnicy sum; jeśli stukający ma remika, dostaje tyle punktów, ile suma wartości wolnych kart przeciwnika plus 25 pkt. premii.
Gdy meldujący nie ma remika, a suma wolnych kart przeciwnika jest mniejsza bądź równa niż meldującego, to przeciwnik otrzymuje liczbę punktów równą różnicy sum oraz dodatkowo premię w wysokości 25 pkt.
Gra toczy się do momentu, kiedy jeden z graczy uzyska co najmniej 100 punktów -- zostaje on zwycięzcą.
Po zakończeniu gry następuje ostateczne rozliczenie. Zwycięzca otrzymuje 100 punktów premii za wygraną oraz dodatkowe 100 punktów, jeśli przeciwnik nie zdobył ani jednego punktu. Każdy z graczy otrzymuje po 25 punktów za każde wygrane rozdanie. Następnie od punktów zwycięzcy odejmowane są punkty jego przeciwnika, by w ten sposób ustalić margines zwycięstwa.
Poniżej są zasady gry opisane w najprostszy tak aby każdy nawet największy laik gier karcianych nie miał żadnych problemów z opanowaniem gry.
Informacje podstawowe:
Gra przeznaczona jest dla dwóch osób.
W grze biorą udział wszystkie 52 karty.
W każdym rozdaniu jeden z graczy jest rozdającym karty. W pierwszym rozdaniu jest nim losowo wybrany gracz; w każdym następnym -- przeciwnik gracza ostatnio rozdającego.
Rozgrywka:
Każdy z graczy otrzymuje po 10 kart, dwudziesta pierwsza karta zostaje odsłonięta i umieszczona na stole (tworzy stos odkryty), pozostałe karty umieszczone są obok zakryte.
Typowy ruch w grze polega na pobraniu karty z jednego ze stosów (odkrytego bądź zakrytego), dodaniu jej do swoich kart, a następnie odłożeniu jednej z kart na stos odkryty. Jeśli pobranie nastąpi ze stosu odkrytego, odłożona musi zostać karta inna niż pobrana.
W pierwszym ruchu pobieranie wygląda nieco inaczej -- przeciwnik rozdającego jako pierwszy ma możliwość pobrania odkrytej karty; jeśli z niej nie skorzysta, kartę może podjąć rozdający. Gdy obaj gracze spasują, ruch wykonuje przeciwnik rozdającego pobiera kartę ze stosu zakrytego; gdy któryś z graczy podejmie odkrytą kartę i odłoży inną, ruch wykonuje przeciwnik.
W grze chodzi o zestawianie swoich kart w układy, którymi mogą być:
*komplety -- trzy lub cztery karty tej samej wartości (np. trzy asy, cztery króle, itp...)
*sekwensy -- trzy lub więcej kolejne (według starszeństwa) karty tego samego koloru; starszeństwo kart w kolejności od najmłodszej do najstarszej przedstawia się następująco: as, 2, 3, 4, ..., 8, 9, walet, dama, król; przykład sekwensu: 2, 3, 4, 5 w kolorze kier-kier
Każda z kart może należeć albo do kompletu, albo do sekwensu.
Gracze wymieniają karty do czasu, kiedy jeden z nich "melduje". Gracz, który melduje, odkłada wtedy jedną ze swoich kart na stos odkryty, a pozostałe zestawione w układy odsłania.
Zameldować można po pobraniu karty ze stosu i gdy suma wartości wolnych kart (kart nie będących w żadnych układach) nie przekracza 10. Wartości kart są następujące: as -- 1, dwójka -- 2, trójka -- 3, ..., dziewiątka -- 9, dziesiątka -- 10, walet, dama i król -- również 10.
Zestawienie kart, w którym suma wartości wolnych kart jest równa 0, to tzw. "remik". Gdy posiadane (wolne) karty pozwalają graczowi zameldować, nie musi on tego robić, jeśli nie chce (może dalej wymieniać karty, aby poprawić wynik).
Po wyłożeniu kart przez meldującego karty wykłada jego przeciwnik. Ponadto, jeśli stukający nie miał "remika", przeciwnik ma możliwość dokładania swoich wolnych kart do kompletów i sekwensów gracza, który zastukał. Przykład: meldujący wyłożył komplet trzech dwójek i sekwens 4-5-6-7-8-9-10 w kolorze kier; jeśli wśród wolnych kart przeciwnika jest dwójka, może ją dołożyć do kompletu dwójek; jeśli jest 3 bądź walet w kolorze kier, może dołożyć je do sekwensu; do sekwensu może również dołożyć waleta i damę w kolorze kier, jeśli posiada.
W sytuacji, kiedy gracz ma pobrać kartę, ale na stosie zakrytym pozostają tylko dwie karty, rozgrywka jest przerywana i następuje nowe rozdanie (rozdający nie zmienia się).
Punktacja i zakończenie"
Jeśli meldujący nie ma remika, ale suma wartości jego wolnych kart jest mniejsza niż suma przeciwnika, to otrzymuje on liczbę punktów równą różnicy sum; jeśli stukający ma remika, dostaje tyle punktów, ile suma wartości wolnych kart przeciwnika plus 25 pkt. premii.
Gdy meldujący nie ma remika, a suma wolnych kart przeciwnika jest mniejsza bądź równa niż meldującego, to przeciwnik otrzymuje liczbę punktów równą różnicy sum oraz dodatkowo premię w wysokości 25 pkt.
Gra toczy się do momentu, kiedy jeden z graczy uzyska co najmniej 100 punktów -- zostaje on zwycięzcą.
Po zakończeniu gry następuje ostateczne rozliczenie. Zwycięzca otrzymuje 100 punktów premii za wygraną oraz dodatkowe 100 punktów, jeśli przeciwnik nie zdobył ani jednego punktu. Każdy z graczy otrzymuje po 25 punktów za każde wygrane rozdanie. Następnie od punktów zwycięzcy odejmowane są punkty jego przeciwnika, by w ten sposób ustalić margines zwycięstwa.
czwartek, 2 października 2008
Ile naprawde ZUS zdziera z każdego pracodawcy
Właściciele firm dążą do obniżenia kosztów związanych z prowadzeniem własnej działalności. Coraz częściej poszukują możliwości obniżenia kosztów w zakresie zarządzania zasobami ludzkimi ponieważ koszty umowy o pracę są zbyt wysokie. Jakie więc koszty ponosi przedsiębiorca, który decyduje się na zatrudnienie pracownika na podstawie umowy o pracę. Poniższe wyliczenia robią wrażenie i dobitnie świadczą o tym, że polskim przedsiębiorcom nie jest łatwo.
Mimo rosnącej popularności innych form, najpopularniejszą formą zatrudnienia jest ciągle umowa o pracę. Obu stronom, zarówno pracodawcy, jak i pracownikowi, gwarantuje wymierne korzyści, których nie daje zawarcie umowy cywilnoprawnej. Przedsiębiorca zapewnia sobie w ten sposób stabilnego pracownika i może być pewien, że ten codziennie stawi się na wskazanym stanowisku w określonym czasie i będzie wykonywał jego polecenia służbowe. Umowa o pracę jest jednak najdroższą formą zatrudnienia dla pracodawcy.
Wynika to z faktu, że do wynagrodzenia brutto wraz ze składkami ZUS musicie doliczyć również kwoty z pozapłacowych kosztów zatrudnienia:
- składkę na zakładowy fundusz świadczeń socjalnych,
- składkę na Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych,
- koszt urlopu,
- pierwszych 33 dni niezdolności do pracy z powodu choroby.
Trzeba pamiętać również o kosztach związanych z przekroczeniem limitów czasowych. Wynagrodzenie za wszystkie nadgodziny w dni powszednie, niedziele oraz święta będące dla danej osoby dniami pracy, jest wyższe o 50%. Dodatek w wysokości 100% pracownik otrzyma bowiem za pracę w nocy, w niedziele czy w święta niebędące dla pracownika dniami pracy zgodnie z obowiązującym go rozkładem czasu pracy.
Przykład:
Firma Cedet zatrudnia od 1 stycznia 2008 r. na umowę o pracę z podstawowymi kosztami uzyskania i kwotą wolną od podatku. Pracownik otrzymuje brutto 3.000,00 zł.
Najpierw obliczane są składki na ubezpieczenia społeczne opłacane przez pracownika:
(3.000,00 zł x 9,76% + 3.000,00 zł x 1,5% + 3.000,00 zł x 2,45%) = 292,80 zł + 45,00 zł + 73,50 zł = 411,30 zł.
Koszty uzyskania przychodu – 111,25 zł
ZUS w części opłacanej przez pracownika – 411,30 zł.
Teraz oblicza się podstawę do opodatkowania. W tym celu od kwoty 3.000,00 zł odejmuje się kwotę składek na ubezpieczenia społeczne (część finansowana przez pracownika) oraz koszty uzyskania przychodu:
3.000,00 zł – 111,25 zł – 411,30 zł – 411,30 zł = 2,477,45 zł
Po zaokrągleniu do pełnych złotych jest to podstawa do opodatkowania. Wynosi ona 2.477,00 zł.
Teraz konieczne jest wyliczenie kwoty składki na ubezpieczenie zdrowotne. Jest to kwota brutto pomniejszona o składki na ubezpieczenia społeczne w części finansowanej przez pracownika 3.000,00 zł – 411,30 = 2.588,70 zł.
Składka na ubezpieczenia zdrowotne odprowadzana do ZUS
2.588,70 zł x 9,00% = 232,98 zł.
Ponieważ jednak od podatku nadal możecie odliczyć tylko 7,75%, to:
2.588,70 zł x 7,75% = 200,62 zł.
Podatek wynosi zatem 221 zł
2,477,00 zł x 19% = 470,63 zł.
Następnie od tej kwoty odliczacie kwotę wolną od podatku (w 2008 r. wynosi ona 48,90 zł)
470,63 zł – 48,90 zł = 421,73 zł.
Od tej kwoty odliczacie część składki na ubezpieczenie zdrowotne (w tym przypadku wynosi ona 200,62 zł) i uzyskujecie kwotę 221,11 zł. Po zaokrągleniu daje to 221 zł.
Składka na ubezpieczenie zdrowotne odprowadzana do ZUS – 232,98 zł.
Aby obliczyć kwotę wynagrodzenia netto
3.000,00 zł – 411,30 zł – 232,98 zł – 221 zł = 2.134,72 zł.
Aby obliczyć kwotę ZUS w części opłacanej przez pracodawcę, musicie wiedzieć, ile wynosi kwota ubezpieczenia wypadkowego. Pamiętajcie, że jest ona różna w zależności od liczby wypadków w ostatnich 3 latach albo od sektora prowadzenia działalności. W naszym przykładzie zakładamy, że składka na ubezpieczenie wypadkowe wynosi 1,80% podstawy.
Kwoty składek ZUS finansowanych przez pracodawcę wynoszą odpowiednio od kwoty brutto:
- składka emerytalna – 9,76%
- składka rentowa – 4,50%
- składka wypadkowa 2,45%
- składka na Fundusz Pracy 2,45%
- składka na FGŚP 0,10%
Łącznie: 18,51%
Po przemnożeniu kwoty brutto przez te składki otrzymaliście 558,30 zł.
ZUS w części opłacanej przez pracodawcę 558,30 zł.
Całkowity koszt zatrudnienia tego pracownika dla pracodawcy stanowi kwota brutto (kwota wynikająca z umowy o pracę) zwiększona o składki ZUS płacone przez pracodawcę.
Koszty zatrudnienia dla pracodawcy 3.558,30 zł.
Źródło: mambiznes.pl
Powyższy artykuł przedstawia jak funkcjonuje w Polsce ZUS. To jest po prostu skandal zęby zdzierać takie pieniądze z ludzi no ale jak widać jest na to przyzwolenie od od samej góry, której w ogóle to nie przeszkadza. Przecież to góra bierze największe pieniądze, a ochlap jak zwykle jest rzucany szarakom żeby się nazywało, ze coś się robi i daje.
ZUS zawsze był i będzie komunistycznym molochem z banda urzędasów, którzy tylko patrzą jak zedrzeć pieniądze z pracownika i pracodawcy. Nie wspominam już o premiach i wynagrodzeniach jakie sobie wypłacają oraz o wyjazdach, które są czystym marnotrawstwem publicznych pieniędzy.
A to wszystko za Nasze pieniądze!. Pieniądze podatników!.
Mimo rosnącej popularności innych form, najpopularniejszą formą zatrudnienia jest ciągle umowa o pracę. Obu stronom, zarówno pracodawcy, jak i pracownikowi, gwarantuje wymierne korzyści, których nie daje zawarcie umowy cywilnoprawnej. Przedsiębiorca zapewnia sobie w ten sposób stabilnego pracownika i może być pewien, że ten codziennie stawi się na wskazanym stanowisku w określonym czasie i będzie wykonywał jego polecenia służbowe. Umowa o pracę jest jednak najdroższą formą zatrudnienia dla pracodawcy.
Wynika to z faktu, że do wynagrodzenia brutto wraz ze składkami ZUS musicie doliczyć również kwoty z pozapłacowych kosztów zatrudnienia:
- składkę na zakładowy fundusz świadczeń socjalnych,
- składkę na Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych,
- koszt urlopu,
- pierwszych 33 dni niezdolności do pracy z powodu choroby.
Trzeba pamiętać również o kosztach związanych z przekroczeniem limitów czasowych. Wynagrodzenie za wszystkie nadgodziny w dni powszednie, niedziele oraz święta będące dla danej osoby dniami pracy, jest wyższe o 50%. Dodatek w wysokości 100% pracownik otrzyma bowiem za pracę w nocy, w niedziele czy w święta niebędące dla pracownika dniami pracy zgodnie z obowiązującym go rozkładem czasu pracy.
Przykład:
Firma Cedet zatrudnia od 1 stycznia 2008 r. na umowę o pracę z podstawowymi kosztami uzyskania i kwotą wolną od podatku. Pracownik otrzymuje brutto 3.000,00 zł.
Najpierw obliczane są składki na ubezpieczenia społeczne opłacane przez pracownika:
(3.000,00 zł x 9,76% + 3.000,00 zł x 1,5% + 3.000,00 zł x 2,45%) = 292,80 zł + 45,00 zł + 73,50 zł = 411,30 zł.
Koszty uzyskania przychodu – 111,25 zł
ZUS w części opłacanej przez pracownika – 411,30 zł.
Teraz oblicza się podstawę do opodatkowania. W tym celu od kwoty 3.000,00 zł odejmuje się kwotę składek na ubezpieczenia społeczne (część finansowana przez pracownika) oraz koszty uzyskania przychodu:
3.000,00 zł – 111,25 zł – 411,30 zł – 411,30 zł = 2,477,45 zł
Po zaokrągleniu do pełnych złotych jest to podstawa do opodatkowania. Wynosi ona 2.477,00 zł.
Teraz konieczne jest wyliczenie kwoty składki na ubezpieczenie zdrowotne. Jest to kwota brutto pomniejszona o składki na ubezpieczenia społeczne w części finansowanej przez pracownika 3.000,00 zł – 411,30 = 2.588,70 zł.
Składka na ubezpieczenia zdrowotne odprowadzana do ZUS
2.588,70 zł x 9,00% = 232,98 zł.
Ponieważ jednak od podatku nadal możecie odliczyć tylko 7,75%, to:
2.588,70 zł x 7,75% = 200,62 zł.
Podatek wynosi zatem 221 zł
2,477,00 zł x 19% = 470,63 zł.
Następnie od tej kwoty odliczacie kwotę wolną od podatku (w 2008 r. wynosi ona 48,90 zł)
470,63 zł – 48,90 zł = 421,73 zł.
Od tej kwoty odliczacie część składki na ubezpieczenie zdrowotne (w tym przypadku wynosi ona 200,62 zł) i uzyskujecie kwotę 221,11 zł. Po zaokrągleniu daje to 221 zł.
Składka na ubezpieczenie zdrowotne odprowadzana do ZUS – 232,98 zł.
Aby obliczyć kwotę wynagrodzenia netto
3.000,00 zł – 411,30 zł – 232,98 zł – 221 zł = 2.134,72 zł.
Aby obliczyć kwotę ZUS w części opłacanej przez pracodawcę, musicie wiedzieć, ile wynosi kwota ubezpieczenia wypadkowego. Pamiętajcie, że jest ona różna w zależności od liczby wypadków w ostatnich 3 latach albo od sektora prowadzenia działalności. W naszym przykładzie zakładamy, że składka na ubezpieczenie wypadkowe wynosi 1,80% podstawy.
Kwoty składek ZUS finansowanych przez pracodawcę wynoszą odpowiednio od kwoty brutto:
- składka emerytalna – 9,76%
- składka rentowa – 4,50%
- składka wypadkowa 2,45%
- składka na Fundusz Pracy 2,45%
- składka na FGŚP 0,10%
Łącznie: 18,51%
Po przemnożeniu kwoty brutto przez te składki otrzymaliście 558,30 zł.
ZUS w części opłacanej przez pracodawcę 558,30 zł.
Całkowity koszt zatrudnienia tego pracownika dla pracodawcy stanowi kwota brutto (kwota wynikająca z umowy o pracę) zwiększona o składki ZUS płacone przez pracodawcę.
Koszty zatrudnienia dla pracodawcy 3.558,30 zł.
Źródło: mambiznes.pl
Powyższy artykuł przedstawia jak funkcjonuje w Polsce ZUS. To jest po prostu skandal zęby zdzierać takie pieniądze z ludzi no ale jak widać jest na to przyzwolenie od od samej góry, której w ogóle to nie przeszkadza. Przecież to góra bierze największe pieniądze, a ochlap jak zwykle jest rzucany szarakom żeby się nazywało, ze coś się robi i daje.
ZUS zawsze był i będzie komunistycznym molochem z banda urzędasów, którzy tylko patrzą jak zedrzeć pieniądze z pracownika i pracodawcy. Nie wspominam już o premiach i wynagrodzeniach jakie sobie wypłacają oraz o wyjazdach, które są czystym marnotrawstwem publicznych pieniędzy.
A to wszystko za Nasze pieniądze!. Pieniądze podatników!.
Subskrybuj:
Posty (Atom)